
Dziś oddaję w Twoje ręce kompendium wiedzy człowieka, który przeszedł wszelkie szczeble zawodowe – od operatora szpadla do szefa. Oczywiście były momenty wiązania końca z końcem i wydawałoby się bezsensownych prób wyruszania w nową drogę, ale takie jest właśnie życie…
Jako szkoleniowiec z zakresu marketingu opracowuję strategie, które pomagają marketerom osiągać sukcesy, a co najważniejsze zaprojektować styl życia, który kochają. Dlatego każdego dnia tworzę nowe materiały szkoleniowe!
Jeśli chcesz osiągnąć sukces w marketingu internetowym, to dobrze trafiłeś/aś – ustalimy najlepszy model współpracy oraz najprostszą drogę do błyskawicznego uzyskania pozytywnych wyników…
Kiedy wyczerpałem pulę zaskakujących pomysłów kilkuletniego dziecka, małymi krokami nadszedł czas szkolnego etapu mojego życia. Te plany biegły oczywiście w kierunku rolnictwa. Najpierw technikum ogrodnicze, a później studia – specjalność agroturystyka.
Jedyne co pozostało mi po 18 latach szkolnych perturbacji to dyplomy ukończenia kolejnych szkół i prastara mądrość, której sentencja brzmi: „Chcesz być szczęśliwy jeden dzień – upij się, chcesz być szczęśliwy rok – ożeń się, a jeśli chcesz być szczęśliwy całe życie – zostań ogrodnikiem…”.
Ponieważ studiowałem zaocznie, więc błyskawicznie rozpocząłem zawodowe podboje. Na starcie pojawił się plac budowy, ale ambicja nie pozwoliła mi zbyt długo zabawić na tej posadzie, więc przez prawie 5 lat zajmowałem się pedagogiką – byłem nauczycielem ogrodnictwa. Następnie zmieniłem pracę na biurową i w ciągu 5 lat awansowałem na stanowisko kierownika biura, a finalnie zostałem wójtem gminy w której mieszkam.
We wrześniu wysłałem pierwszą wersję książki do Złotych Myśli i po kilku dniach oberwało mi się jak jasny gwint! Poprawiłem całość i miesiąc później przesłałem ponownie. Wyglądało to nieco lepiej, ale powtórnie otrzymałem negatywną odpowiedź.
Rzuciłem więc w kąt całą bazgraninę! Trwało to do grudnia 2011 roku (prawie półtora roku) – dnia świąt i noworocznych postanowień. Po tej przerwie odkurzyłem szufladę i postanowiłem, że w styczniu 2012 skończę to co wcześniej zacząłem. Udało się! Tak oto powstało później kilkadziesiąt ebooków dot. marketingu…
Pamiętaj, że nim zostaniesz prawdziwym szamanem sukcesu pojawią się przeciwności, a metody pokonywania przeszkód są trzy. Nic nie robić – jest biurokracja, będę pośmiewiskiem, nie uda mi się. Druga. Działam i krytyka z otoczenia zniechęca mnie. Trzecia – wytrwanie w działaniu, ponieważ jestem przekonany o słuszności tego co robię.
Pisząc swoją pierwszą książkę pt. JAK ZOSTAĆ SZEFEM doświadczyłem wszystkich trzech etapów. Pierwszy – przed rozpoczęciem, drugi – po nieudanych próbach i trzeci, gdy dojrzałem do zakończenia tego, co zacząłem. Jedno jest pewne – każdy skazany jest na sukces!